Nieśmiertelny znaczy szczęśliwy?

Nieśmiertelność jest tematem, który od zawsze nakręca ludzi. Pośród rzeczywistości istnieją ludzie, którzy chcieli by móc się nie starzeć. Szukają różnych sposobów, poczynając od kremów, poprzez operacje, aż do sztucznego podtrzymywania życia. Szukają sposobu na oszukanie starości, śmierci. Szukają god mode. 
God mode to kod, który pozwala zyskać dodatkowe opcje, inną warstwę, a w zasadzie nawet nieśmiertelność w grze. 
A jakby takie cudo można było mieć w prawdziwym życiu? A jeśli są ludzie, którzy mają taką opcję? Żyją sobie spokojnie w niektórych miejscach na świecie, w skupiskach, mając ponad sto lat. Pojawia się pytanie skąd oni mają god mode i jak można go zyskać?

"God mode" Martyny Sowińskiej i Mai Zadumińskiej opowiada historię kilku osób, ale tak naprawdę kręci się wokół jednej dziewczyny. Bohaterka budzi się w pokoju hotelowym i zmaga się z amnezją. Nie pamięta nic. Kim jest, dlaczego się tam znalazła, co ma zrobić dalej. Nie zna odpowiedzi na żadne z tych pytań, natomiast dysponuje jedną wskazówką - "uciekaj". Szybko spotyka osobę, która jej tą wskazówkę zostawiła i, która CHYBA chce jej pomóc. Z drugiej strony mamy Veronicę, która jest współwłaścicielką firmy produkującej kosmetyki pomagające zatrzymać jak najdłużej młodość. Ale to tylko przykrywka. Tak naprawdę wraz ze swoim wujem poszukuje rozwiązania na nieśmiertelność. I w zasadzie można powiedzieć, że brakuje im ostatniego puzzla i kogoś kto ten puzzel włoży w układankę...

Powieść czyta się lekko. Akcja dzieje się szybko, a wątki mieszają się bardzo mocno. Nawet w obrębie jednego rozdziału następują przeskoki w fabule. Mogłoby to być kłopotliwe, gdyby nie wszechobecna tajemnica. W tej książce nawet imion bohaterów nie dostajemy tak od razu. Tajemnicze zdarzenia, tajemnicze postacie, tajemnicze miejsca. Wszystko to buduje aurę enigmatyczności, która wchłania czytelnika. Zresztą sam temat, wokół którego kręci się powieść jest zachęcający. Chyba każdy w życiu ma moment, kiedy jednak zaczyna się martwić o przyszłość. Kiedy zaczyna się zastanawiać co będzie później. Temat nieśmiertelności jest wiecznie prawdziwy i wiecznie pociągający. Poszukiwania osób wiecznie młodych, prowadzenie badań nad przedłużeniem życia, organizacje skupiające fanatyków długiego życia to dzieje się w teraźniejszym świecie. "God mode" pokazuje oprócz korzyści także ciemną stronę całego przedsięwzięcia. Afery, morderstwa, manipulacje i intrygi, a wszystko to dla władzy nad życiem - swoim i innych. 

Co ludzie mogą zyskać, a co stracić mając god mode? Czy jednak dobrze jest żyć wiecznie? Powieść zdaje nam wiele pytań, a każdy musi zastanowić się nad odpowiedziami. Ja odpowiem na jedno pytanie Czy warto przeczytać "God mode"? Warto!
Książkę możecie kupić tutaj!  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Nie ma nocy na tyle długiej, aby słońce nie wzeszło ponownie.”

Podsumowanie roku 2021!

"Melodia mgieł dziennych"