"Falling fast"

 Na pierwszy rzut oka "Falling fast" Biancii Iosivoni to zwyczajny wakacyjny romans. Hailee wyruszyła w podróż wakacyjną po Stanach Zjednoczonych. Zrobiła sobie taką własną listę co chce zrobić i przyświeca jej jedna główna zasada, która jest słowami jej bliźniaczki, - "Bądź odważna". Natomiast my czytelnicy poznajemy ją, gdy dociera ona do Fairwood, małej miejscowości w Dolinie Shenandoah.  Nie jest to do końca przypadkowe spotkanie, bo w tej miejscowości mieszkał przyjaciel głównej bohaterki - Jesper. Chłopak zmarł niedawno, a Hailee, która nie wiedziała, że zmaga się on z ciężką chorobą, obiecała mu, że przeczyta jego rękopis. W związku z tym przyjeżdża do jego rodzinnej miejscowości, chociaż pierwotnie nie miała tego w planach. Życie też miało dla niej inny plan, bo chociaż nie chciała ona zostać w Fairwood dłużej niż było to konieczne, to psuje jej się samochód i jest zmuszona do tego żeby tam pozostać. Skoro więc już zostaje to postanawia dowiedzieć się o Jesperze rzeczy, o których nie miała do tej pory pojęcia. Ma jej w tym pomóc Chase, były najlepszy przyjaciel Jespera, a o którym Hailee ma nie najlepsze zdanie, bo chłopaki pokłócili się jakiś czas temu i nie utrzymywali ostatnio razem kontaktu. Jak łatwo możemy się domyśleć miedzy Hailee i Chasem zaczyna tworzyć się więź. Każde ma jednak swoje demony i nie do końca są przekonani co do swojego "związku". Jednak na początku powiedziałam Wam, że tylko na pierwszy rzut oka jest to zwyczajny wakacyjny romans. Dlaczego? 

Książkę czytało mi się lekko. Była przyjemna, a sami bohaterowie dosyć mocno rzeczywiści. Chase ma narzuconą rolę w rodzinnej firmie i chociaż na razie nie dowiedzieliśmy się czego on chce od życia to myślę, że jeszcze to nastąpi (tak, będzie druga część TADAAM! 😁). Natomiast Hailee wydaje się być zwykłą dziewczyną, która wyruszyła w podróż, żeby troszkę poczuć się jak swoja siostra, która zawsze była bardziej przebojowa. Ukrywa jednak pewien bardzo istotny fakt. Nie będę go zdradzać, ale uważam, że powieść porusza bardzo ważne kwestie, z którymi zmaga się wiele młodych osób. Przedstawia też jak bardzo ważne jest wsparcie rodziny i przyjaciół bez którego ciężko jest sobie młodym poradzić. Coraz więcej problemów dręczy ludzi wchodzących w świat dorosłości, gdzie muszą sobie zacząć radzić sami, zaczynają być odpowiedzialni sami za siebie. Autorka w zgrabnej powieści, zgrabnymi słowami pokazuje właśnie te problemy. Należy pamiętać, że najszerzej uśmiechają się właśnie ludzie, których dusza jest najbardziej pusta i smutna. Bo tak najłatwiej ukryć im co się w nich naprawdę dzieje...

Mam wrażenie, że Wydawnictwo Jaguar wydaje właśnie takie książki, które pod płaszczykiem normalności odpowiadają na ważne pytania i problemy. To jedno z moich bardziej ulubionych wydawnictw i już prawie w ciemno wiem, że jak książka jest wydawana u nich to będzie to dobra młodzieżówka, którą fajnie będzie się czytało. "Falling fast" to kolejna tego rodzaju książka, którą bardzo polecam. Nie będę więcej o niej opowiadała, bo mogłabym za dużo zdradzić, więc zachęcam do sięgnięcia po nią samodzielnie i przekonania się z czym zmaga się Hailee, Chase i inni bohaterowie powieści. Ja dziękuję za kolejną wspaniałą przygodę księgarni Woblink, a książkę możecie kupić właśnie u nich!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Nie ma nocy na tyle długiej, aby słońce nie wzeszło ponownie.”

Podsumowanie roku 2021!

"Melodia mgieł dziennych"