Na początku był pomysł, a z pomysłu było słowo, a ze słowa był kod zero jedynkowy :P


Cześć!
Witamy wszystkich.

Zarówno tych, którzy znają nas już z Instagrama  jak i tych, którzy dopiero chcą nas poznać. Założyłyśmy bloga, żeby było nam łatwiej. Żeby nie ograniczała nas ilość znaków. Żeby móc się bardziej otworzyć. Żebyście Wy mogli nas bardziej poznać. I żebyśmy my mogły poznać Was.
Dzisiaj na dobry początek opowiemy o sobie. O tym jak zaczęła się nasza przygoda z książkami, jak my się poznałyśmy, kim jesteśmy, skąd w ogóle pomysł oraz dlaczego Rozważna i Romantyczna :P Zapraszamy!

Jak widać troszkę jest już sfatygowany xd
Widać, że czytam :P
Rozważna: Moja przygoda z książkami zaczęła się, a jakże, od Harry’ego Pottera. Jest to chyba pierwsza książka, którą pamiętam i którą sama przeczytałam. Nie licząc oczywiście książek dla dzieci, gdzie tekstu jest mało, a obrazków dużo. Pamiętam jak mama czytała mi Harry’ego, a jej głos był prawie tak magiczny jak świat o którym mi opowiadał. Nic więc dziwnego, że pokochałam świat czarodziejów i pierwsza powieść jaką sama męczyłam to „Harry Potter i Zakon Feniksa”. Universum Pottera stało się moją ucieczką od wszystkiego na bardzo wiele lat i do tej pory sięgam po nie, gdy potrzebuję zapomnieć o szarym świecie. A sławny cytat z okładki ciągle mi przypomina, że warto czytać! 

Romantyczna: Ze mną było zupełnie inaczej. Nienawidziłam czytać! Naprawdę, rodzice próbowali mnie przekonać, babcia oraz nauczyciele ale bardzo słabo im to wychodziło. Czytałam tylko wtedy kiedy musiałam, czyli lektury szkolne, których do dziś nie cierpię, z zasady. Ale, jak wiadomo, od każdej reguły jest jakiś wyjątek, a moim były "Dzieci z Bullerbyn" Astrid Lindgren. Zabawny świat szwedzkiej paczki młodych przyjaciół zachwycił mnie i tak jak oni zapragnęłam rozmawiać z najlepszą przyjaciółką poprzez liściki przekazywane na sznurku pomiędzy naszymi domami, bawić się w stogu siana czy wymyślić genialny psikus na prima aprilis. Martwiło mnie jedynie plewienie grządek. Przeczytałam to chyba ze trzy razy i nawet weszłam w posiadanie książki (jak na mnie to dużo, bo zazwyczaj wypożyczam z biblioteki, a ten egzemplarz, po drugim przeczytaniu zażyczyłam sobie na święta). Na początku czytałam ją razem z mamą, na zmianę, aż w końcu zaczęłam sama ją pochłaniać. Niestety całym sercem pokochałam  czytanie dopiero kilka lat później... ale o tym innym razem.

Znamy się? Znamy. Ile? Oj długo :D Od podstawówki. A w zasadzie od przedszkola, ale wtedy byłyśmy za smarkate i po przeciwnych stronach barykady :P W podstawówce spotykałyśmy się na konkursach i zajęciach dodatkowych, ale prawdziwa przyjaźń zaczęła się w liceum. Trafiłyśmy do jednej klasy i tak się złożyło, że byłyśmy w jednej grupce znajomych. Wtedy też pomimo naszych różnic okazało się, że lubimy to samo: KSIĄŻKI! :D Pomogły nam znaleźć wspólny język i często spotykałyśmy się, żeby pogadać o pierdołach, a przy okazji wymienić się książkami. Po jakimś czasie zaczęłyśmy komentować to co przeczytałyśmy i dzielić się swoimi spostrzeżeniami. Tak narodził się pomysł na Bookstagram. I wcieliłyśmy go w życie :D

A czemu Rozważna i Romantyczna? Cóż… miało być nawiązanie do literatury klasycznej. A tak się składa, że akurat ten tytuł idealnie nawiązuje do naszych natur. Romantyczna jest, no cóż…, romantyczna. Buja w obłokach, czeka na księcia na białym koniu, ma duszę artystki. Ale studiuje matematykę.Rozważna jest poukładana w swoim chaosie. Jak sztuka to najlepiej architektura, książę na białym koniu (którego sama wybierze) najlepiej, żeby przyjechał autem (i to takim jakie ona wybierze), w obłokach buja, ale wtedy kiedy nikt nie widzi. Będzie inżynierem.

Jednym słowem: Jesteśmy różne w swoich podobieństwach xd
I to jest w nas najlepsze <3

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Nie ma nocy na tyle długiej, aby słońce nie wzeszło ponownie.”

Podsumowanie roku 2021!

"Melodia mgieł dziennych"