"Spełnione życzenie"
Święta to czas kiedy spełniają się życzenia, nawet te nie wypowiedziane...
Kaja właśnie skończyła 18 lat i wyprowadziła się z domu dziecka. Mieszka w mieszkaniu komunalnym wraz z kilkorgiem innych osób w podobnej sytuacji życiowej co ona. Jej najważniejszym zadaniem na teraz jest znalezienie pracy, żeby się wyprowadzić i odłożyć pieniądze na studia medyczne, o których marzy. Życie nie jest jednak takie proste i początkowo Kaja "obrywa" obuchem w głowę. Na szczęście stosunkowo szybko los się odwraca i dostaje propozycje pracy. Miałaby zostać opiekunką starszej pani Jadwigi. Zatrudnia ją jej syn, który mieszka w podkrakowskiej miejscowości, w uroczym pałacyku. Dziewczyna jest przeszczęśliwa i nie może uwierzyć w dobroć losu, ale jednak nie wszystko jest takie różowe i wspaniałe na jakie wygląda. Jej pracodawca ma jeden warunek - trzymać się z dala od jego syna Daniela. Początkowo wydaje się to proste, ale wszystko się zmienia, gdy:a) najlepsza przyjaciółka Kai zostaje dziewczyną najlepszego przyjaciela Daniela,
b) sam Daniel ma problem, żeby trzymać ręce przy sobie,
c) Kaja zaczyna być zauroczona chłopakiem.
Jakie decyzje podejmie Kaja?
Ada Tulińska w swojej powieści "Spełnione życzenie" opowiada śliczną historię, której akcja dzieje się w atmosferze świątecznej. Przypomina ona trochę historię Kopciuszka, która dzieje się w obecnym Krakowie. Nie jest jednak ani tak oczywista, ani tak cukierkowa jak wspomniana baśń. Bliskość świąt i poniekąd mnogość wątków sprawiają, że powieść czyta się naprawdę bardzo przyjemnie. Bohaterowie są bardzo realni i nawet udało im się mnie wzruszyć, raz czy dwa, co wcale nie jest łatwym zadaniem. Bardzo lubię w Adwencie czytać sobie takie powieści, żeby wprowadzić się w magię świąt. To jest właśnie jedna z takich historii - pokazuje, że w Święta wszystko jest możliwe! Polecam serdecznie jako lekką opowieść, którą możemy czytać siedząc w fotelu, z kubkiem gorącej herbaty, spoglądając kątem oka na światełka na choince.
Bardzo dziękujemy Wydawnictwu Kobiecemu za tą pozycję, a tym którzy jeszcze nie mają pomysłu na prezent świąteczny podsuwam jako pomysł!
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze :)
Przyjmujemy pochwały, krytyki i chętnie czytamy wasze odczucia związane z przeczytanymi (bądź nie) książkami!