"Opowieść podręcznej"
"Opowieść podręcznej" Margaret Atwood to nie byle jaka powieść antyutopijna. Do tej pory miałam do czynienia jedynie z tymi przeznaczonymi dla młodzieży, gdzie główna bohaterka, z początku przeciętna, stawała się liderem, symbolem ruchu oporu, była odważna i gotowa do poświęcenia. Czasami występował tam pewien wątek fantastyczny, więc historia nie nabierała tak silnego przekazu jak w tym przypadku. Nasza bohaterka - Freda jest dojrzałą kobietą, a to co ją spotkało wydaje się bardzo realne i bardzo smutne. Wydaje się być przypadkową bohaterką, bo gdyby przyjrzeć się historiom innych Podręcznych być może okazałyby się ciekawsze. Tak na prawdę jest jedną z wielu, nie wyróżnia się, a le autorka wybiera właśnie ją, co potęguje przekaz tej książki, o tym, że to co spotkało te kobiety dotyczy ich wszystkich, a nie pojedynczych jednostek. Bo nie cierpią tylko podręczne, tak na prawdę cierpi większość tego społeczeństwa, nawet mężczyźni. Dlaczego? Bo odebrano im wolność i miłość! Ko...