"Chyłka-Kasacja" czyli Sherlock, Watson i Moriarty w wydaniu prawniczym
Po tym jak obejrzałam serial "Chyłka - Zaginięcie" natychmiast sięgnęłam po "Kasację" Mroza. Kilka wątków, np. pierwsze rozmowy głównych bohaterów, zdążyło już się pojawić w telewizyjnej adaptacji, ale ten kryminalny jedynie w ostatnim odcinku. Dzięki temu wyobrażenie kilku postaci już siedziało w mojej głowie, ich wygląd, charakter, zwyczaje. Pomimo to, gdy czytałam książkę, parę rzeczy się zmieniło, więc także postaci w mojej głowie przeszły pewną transformację. Najmniejszą metamorfozę przeszedł Zordon, czyli główny bohater, który jest nowym aplikantem w kancelarii Żelazny & McVay. Przypomina mi on doktora Watsona, granego przez Martina Freemana w serialu "Sherlock". Taki trochę nijaki, bardzo lojalny, próbujący nadążyć za swoim autorytetem, większość akcji rozgrywa się z jego perspektywy, gdyż wraz z jego pojawieniem rozpoczyna się cała historia. Póki co nie przepadam za nim. Irytuje mnie. Odnoszę wrażenie, że jego postać nic nie wnosi, choc...