Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2019

"I nagle poczułam się tak, jakbym nigdy nie wyjeżdżała z Osady!"

Obraz
"Zapałka na zakręcie" to książka, po którą sięgałam kilka razy. Dzięki niej odkryłam nowe, wspaniałe właściwości utworów literackich. Mam na myśli takie, które pochłaniamy w jeden dzień. Nie jemy, nie śpimy i nie odrabiamy zadań domowych. Trzeba je przeczytać do końca, a gdy już tak się stanie to już nic nie jest takie jak przedtem. Zwłaszcza gdy opowieść kończy się tak jak ta i nie wiemy jak mamy dalej funkcjonować. Ale zacznijmy od początku. Są wakacje, Mada wraz z mamą i siostrą, jak co roku przyjeżdżają do Osady. Spędza czas z paczką przyjaciół na graniu w tenisa, pływaniu na kajakach czy piciu oranżady pod "Parasolami" Pewnego dnia, wraz z dziewczynami zwracają uwagę na przystojnego chłopaka wychodzącego z BIBLIOTEKI <3 Po pewnym czasie ich drogi znów się splatają i wiadomo, że to nie będzie zwykłe młodzieńcze zauroczenie. Jednak czymże byłaby miłość bez komplikacji? Marcin jest pełen tajemnic i nieskory do zawierania nowych tajemnic, a Mada potrafi być up...

Bo czyż jest lepsze dopasowanie niż jeździec i jego koń?

Obraz
Stała sobie na półce „NOWOŚCI” w bibliotece podczas trzech moich wizyt (i nie, nie było to w jednym tygodniu tylko przez chyba dwa miesiące). Stała, a ja patrzyłam na nią za każdym razem. Zawsze jednak było coś innego do wzięcia, jakaś wymówka i pretekst, żeby znowu odwrócić od niej wzrok. Do czasu. Błądziłam i szukałam czegoś do czytania, a ona znowu wpadła mi w oko. I tym razem wpadła i w ręce. „Moja Lady Jane” pióra Cynthii Hand, Jodi Meadows oraz Brodi Ashton. Opis z tyłu książki nie zdradza zbyt wiele, a jednak coś mnie do niej kusiło. No cóż, na kuszeniu chyba poprzestało. Zaczęłam czytać i szło opornie. Oczywiście pierwsza przeszkoda: moje ulubione dzielenie rozdziałów na bohaterów. A tu narratorem jest Jane, a tu Edward, a tu G. Nienawidzę tego. NIENAWIDZĘ! O ile byli jeszcze wszyscy w jednym miejscu i akcja była ciągła dało się to przeżyć. Jak tylko się rozdzielali przeżywałam męki. Wróćmy jednak do treści. Mamy Jane. Lady Jane Gray konkretnie, kuzynkę króla Edwarda....

Na początku był pomysł, a z pomysłu było słowo, a ze słowa był kod zero jedynkowy :P

Obraz
Cześć! Witamy wszystkich. Zarówno tych, którzy znają nas już z  Instagrama   jak i tych, którzy dopiero chcą nas poznać. Założyłyśmy bloga, żeby było nam łatwiej. Żeby nie ograniczała nas ilość znaków. Żeby móc się bardziej otworzyć. Żebyście Wy mogli nas bardziej poznać. I żebyśmy my mogły poznać Was. Dzisiaj na dobry początek opowiemy o sobie. O tym jak zaczęła się nasza przygoda z książkami, jak my się poznałyśmy, kim jesteśmy, skąd w ogóle pomysł oraz dlaczego Rozważna i Romantyczna :P Zapraszamy! Jak widać troszkę jest już sfatygowany xd Widać, że czytam :P Rozważna: Moja przygoda z książkami zaczęła się, a jakże, od Harry’ego Pottera. Jest to chyba pierwsza książka, którą pamiętam i którą sama przeczytałam. Nie licząc oczywiście książek dla dzieci, gdzie tekstu jest mało, a obrazków dużo. Pamiętam jak mama czytała mi Harry’ego, a jej głos był prawie tak magiczny jak świat o którym mi opowiadał. Nic więc dziwnego, że pokochałam świat czarodziejów i pier...